Friday, June 6, 2008

Pierwszy tydzień w ojczyżnie

OTC - czyli leki bez recepty - over the counter - okazuje się, że to pojęcie jest nie tylko znane w Polsce, ale wręcz używane w aptekach. Wzięło się pewnie od zachodnich koncernów farmaceutycznych, a wiele aptek sprzedaje leki OTC taniej w pewne dni i o określonych porach, informując o tym na widocznych tabliczkach właśnie używając określenia OTC. Źargon hurtowników i marketingowców wkradł się w zwykłe polskie życie...

Randka z PKP okazała się zaskakująco miła. Nowe pociągi kolei regionalnych, dość szybkie i bez stukania połączenie pośpiechem z Opola do Wrocławia po wyremontowanych torach. I tylko ten koszt - ok. 50 zł dla dwóch osób w jedną stronę. Ach niech już będzie to prawko, źeby móc kupić samochód...

Mityczne narzekanie Polaków i zrzedłe miny to rzeczywiście mit. Ludzie wydają się zadowoleni z życia.

I na koniec prawdziwy hit - nigdy nie oglądałem tego programu, ale okazało się, że ruda dziewczyna o imieniu Natalia, która odpadła z polskiej edycji show "You Can Dance" kupowała od nas łóżko w Nowym Jorku!!! Kiedy zobaczyłem jej twarz w spotach reklamowych, od razu sobie przypomniałem, że pani, która prosiła o nasz numer coś wspominała o jej tańczeniu w telewizji. Ale numer!!! Choć w sumie dziewczyna postąpiła sprytnie, zamiast czekać na finał programu, w której główną nagrodą jest stypendium w szkole tańca na Broadwayu, pewnie sama pojechała szukać na tymże Broadway szczęścia.

Na razie za NYC nie tęsknimy. Upewniają nas w tym dwie wiadomości - dziś było (według pogody na TVP) 37 stopni C, w co jestem w stanie uwierzyć (w samą porę się ewakuowaliśmy), a po budynkach wspinają się świry (słynny francuski śmiałek wlazł na budynek Timesa).

1 comment:

Unknown said...

A kilka godzin po żabojadzie na najwyższą synagogę w NYC wszedł kolega Czarnecki z Brooklynu, który chciał zamanifestować potrzebę walki z malarią w Afryce. Koleś pod koniec wspinaczki spuchł i policja chciała go wciągać na dach, ale dał radę.