Friday, May 23, 2008

Należało mi się, czyli co cesarskie cesarzowi

Dostałem ostatnią wypłatę z uwzględnieniem wszystkich wyszparowanych dni wolnych tudzież urlopów. Wcześniej dostałem "czek od Busha". Jak to wyraził mój kolega po otrzymaniu tegoż: "prezydent idiota, ale kochany". Rzeczywiście trudno nie zapałać przez moment wdzięcznością do szefa państwa, który za darmo daje na rozruszanie gospodarki swoim podwładnym pieniądze. Mi też "się należało" (muszę się do tego "należy mi się" przyzwyczaić, podobno wciąż bardzo popularne w Polsce). Wbrew jednak prezydenckiej idei, swoje "rządowe pieniądze" zabiorę do ojczyzny.

No comments: