O co chodzi z tą temperaturą. Jakby ktoś wyciągnął ogromną wtyczkę z kablem prowadzącym od jeszcze większej farelki i zrobiło się dwa razy zimniej. Kurczę, gdzie ta złota polska jesień, gdzie to babie lato...? Czy jeszcze będzie parę dni ciepła? Przecież to w końcu kalendarzowo patrząc jeszcze lato! A tak zacznie się najbardzie dołująca pora roku. Ani to ładna jesień, ani już zima, takie ponure przedzimie. I pomyśleć, że w Nowym Jorku prawie 30 stopni. Tam to były piękne jesienie :)
A w telewizorze non stop jakieś kłopotkopiterowskie kłótnie. Mam wrażenie, że wszystko po to, aby przykryć nieróbstwo rządu. Bo przecież już prawie rok rządów PO, a jakoś niewiele z tego wynikło. Miało żyć sie lepiej i wygodniej, a nasza krucjata z ZUS-em (by dostać książeczke ubezpieczeniowa do lekarza) trwa już półtora miesiąca. Nie dość, że człowiek płaci, to jeszcze pół miasta musi jechać w kolejkę, bo takie są przepisy, że jeśli mała firma, to pracownik musi sobie sam wychodzić tę książeczkę. Jutro jedziemy po odbiór w końcu. Jesli będa jeszcze jakieś problemy, to jutro o tym tutaj napiszę.
Ogladałem też wczoraj program Lisa - pierwszy raz po przyjeździe z USA i pierwszy raz w ogóle. Temat: kastrcaja pedofilów. Oczywiście tendencyjne pytanie w sondzie sms: czy jestes za chemiczna kastracją? Nieważne, że zabrakło wzmianki o tym, że miałaby ona być wykonywana bez zgody pedofila, czyli łącznie z wyrokiem. Nie przeszkodziła też Lisowi opinia psycholog, że chemiczna kastracja to tylko hormony, a wiele zostaje w głowie i potrzebna też jest terapia. Jakoś tego tematu nie pociagnął. Jakiś ogólnie słaby ten program.
Monday, September 15, 2008
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment